Co zrobić z odłożonymi pieniędzmi? W co zainwestować TERAZ?

24.03.2020 | Aktualności

Przygotował: Paweł Zaremba-Śmietański

Takie oto zadałem pytania kilku moim znajomym, a oto kilka odpowiedzi:

Jedna Nasza koleżanka pięknie napisała: Zainwestować w siebie, w swój rozwój osobisty oraz
w oszczędności na przyszłe i bieżące cele, bo te z pewnością w momencie trudnej sytuacji przez kilka miesięcy przyjdzie nam żyć. Myślę tu o moim najbliższym otoczeniu, dzieciach, rodzicach
i bliskich, którzy takiego wsparcia mogą potrzebować.

Kolega z firmy: Oszczędności vs. Pandemia? Podporą dla nas Wszystkich jest młode pokolenie. Stąd też myślę w dłuższej perspektywie o swoich dzieciach. Z całą pewnością warto inwestować w ich rozwój, umiejętności, kompetencje. To oni w niedalekiej przyszłości będą budować gospodarkę i wpływać na nasze otoczenie. Im więcej wysiłku i zaangażowania poświęcimy młodemu pokoleniu, tym jest większa szansa, mówiąc wprost, na słoneczną jesień życia dla nas wszystkich.

Z całą pewnością zatem nie przestaję inwestować w edukację i rozwój moich dzieciaków. Myślę także
w szerszej perspektywie o zapewnieniu im miękkiego startu w dorosłe życie (studia, mieszkanie, swobodny wybór miejsca, w którym będą chcieli się rozwijać).

Beata M: Moja przyjaciółka i lekarka w jednej osobie powiedziała mi wczoraj, że „po tym wszystkim” najwięcej pracy będą mieć psycholodzy i psychiatrzy. Ja więc przyspieszyłam prace przy naszym Przystanku Adamczowice w „Sandomierskiej Toskanii”.  To jest i pozostanie proste miejsce z kiepskim zasięgiem GSM i nieograniczonym dostępem do natury i siebie samego; gdzie widać olbrzymie niebo, słychać własne myśli i świerszcze, gdzie biegają sarny, zające, wiewiórki i lisy a do najbliższego sklepu jest kilometr ? Inwestycja w miejsce do rewitalizacji człowieka jest moim wyborem.

Krzysztof: Nie robić gwałtownych ruchów, ponieważ błędy w „super kryzysie” będą kosztować cztery a nawet osiem razy więcej niż normalnie.

Dywersyfikacja 4 -5 koszyków. Złoto. Pieniądz bankowy. Gotówka. Krypto waluty. Kiedyś czytałem, że inwestowanie w ziemię w Chile ich przepisy wykluczają wywłaszczenie nie wiem czy to nadal aktualne.

Branże, które odnotują w obecnej sytuacji wzrost: komornictwo, grabarstwo, producenci oraz dystrybutorzy żywności, chemii użytecznej, lekarstw.

Mądrze prowadzić politykę płatności.  10 razy oglądać każdy wydatek – kupowanie oraz sprzedawanie na termin może być w dzisiejszej sytuacji jak „lizanie noża po czterech piwach”. Jak się kończy zaufanie to kończy się kredyt.

Karol, aktywny biznesmen: Wszyscy zastanawiamy się jak poukłada się nasze życie w kolejnych tygodniach, miesiącach? Myślimy o sprawach prywatnych, życiu zawodowym, naszych najbliższych. Dla mnie kluczowa jest perspektywa życia PO epidemii. Świat z pewnością się zmieni. Będziemy musieli wyciągnąć wnioski i przygotować się na scenariusz, który może się powtórzyć.

Co zatem zrobić z naszymi oszczędnościami? Życie zawodowe nauczyło mnie dywersyfikować ryzyko i analizować różne możliwe scenariusze. Dlatego też pewną, relatywnie niewielką ilość gotówki mam odłożoną na wypadek paraliżu systemu bankowego i konieczności zapewnienia podstawowych potrzeb swojej rodzinie. Tutaj rozważam bardzo czarny scenariusz. Który na szczęście nigdzie na świecie dzisiaj się nie wydarzył.

Czy zatem warto inwestować, jeśli tego typu wyzwania stoją przed nami? Zdecydowanie TAK! Dobrze ulokowane środki to przede wszystkim tarcza przed rosnącą inflacją. Jeśli myślimy
w perspektywie kilkuletniej, inwestycje w niskooprocentowane rozwiązania bankowe są nieracjonalne. Realnie tracimy na nich nasze pieniądze.

Gdzie szukać zatem rozwiązań z większym oprocentowaniem? Alternatywą dla systemu bankowego mogą być inwestycje w rozwiązania prywatne. Mam świadomość, że każda inwestycja wiąże się z ryzykiem.  Z mojej perspektywy zatem nie odważę się zainwestować wszystkiego co posiadam w jeden podmiot. Będę szukał kilku rozwiązań, aby rozłożyć ryzyko.

Co będzie dla mnie istotne przy wyborze inwestycji? Z całą pewnością historia inwestycyjna takiego podmiotu. Czy jest to pierwszy program finansowania? Czy kolejny? Jak do tej pory wyglądała terminowość obsługi długu itp.  Co jeszcze? Możliwość wyjścia z programu finansowania z zachowaniem profitów w określonych momentach inwestycji. Zakładając np. dzisiejszy scenariusz, idealne jest rozwiązanie, które pozwoli na wyjście z programu finansowania. Będzie zatem można część środków przeznaczyć na zachowanie swojej własnej płynności finansowej.   

Paweł Zaremba Śmietański: W ciężkich czasach zwykle ludzie lubią mieć pieniądze „pod materacem”. Chętnie więc wypłacają pieniądze z banku. Jest to strategia niepozbawiona sensu. Lokaty są obecnie oprocentowane poniżej inflacji i te niewielkie odsetki nie rekompensują ryzyka trzymania pieniędzy na kontach. Ktoś powie – jakie ryzyko, przecież depozyty są przecież bezpieczne, nawet gdyby bank zbankrutował, bo przecież jest gwarancja Skarbu Państwa. Czyżby? Otóż w niezwykłych i ciężkich czasach również Państwo zacznie stosować metody nie stosowane na co dzień i to metody brutalne. Proszę pamiętać, że na Cyprze czasie kryzysu to państwo zarekwirowała obywatelom część depozytów. Nie ma takiego rabunku, do którego nie posunęłoby się Państwo, gdy mu zabraknie środków na polityczne przetrwanie.

W wersji łagodniejszej, mogą być na przykład wstrzymane wypłaty. Już obecnie wprowadzono przecież mniejsze limity wypłat z bankomatów. A same banki, gdy będzie zagrożona ich płynność, też mogą zdecydować o braku wypłat środków. Kto wie, mogą się też pojawić problemy
z realizacja przelewów i gotówka będzie jedynym wyjściem – pomimo obaw związanym
z fizycznym przekazywaniem banknotów. Są to wszystko scenariusze wprawdzie wciąż mało prawdopodobne, ale przecież niewykluczone przy dalszym rozwoju sytuacji. Apelowanie o to, żeby nie wypłacać środków w gotówce i trzymać je w banku są w interesie Państwa i banków, ale czy dobre dla depozytariuszy? Oczywiście, część oszczędności można trzymać w walutach, ale to wciągnie zabezpiecza ani przed inflacją, ani całkowicie przed ryzykami. Pozornie pewną inwestycją wydaje się złoto czy nieruchomości. Tylko że jedno i drugie bije teraz rekordy cen. To po prostu efekt wcześniejszego zaopatrywania się w te „bezpieczne aktywa”. Tylko, gdy przychodzi sytuacja kryzysowa, te „bezpieczne aktywa” są z kolei przez wszystkich wyprzedawane na bieżące potrzeby. W efekcie w czasach kryzysowych złoto i inne tego typu lokaty tanieją, a „bezpieczne aktywa” mogą przynieść straty.

Mamy w tej chwili moment, gdy inflacja zbliża się do swoich szczytowych wartości, a przed nami spowolnienie gospodarcze. Modelowo przyjmuje się, że to właśnie moment, kiedy należy posiadaną gotówkę przeznaczać na papiery dłużne (obligacje, KWIT-y Dochodowe). Istotny jest przy tym, czy są to instrumenty o stałym, czy zmiennym dochodzie.  Jeżeli przy tym spodziewamy się rosnącej inflacji, to powinniśmy inwestować w instrumenty o zmiennym oprocentowaniu. Jeżeli spodziewamy się stabilizacji lub spadku inflacji, to powinniśmy inwestować w instrumenty o stałym dochodzie. Mówimy tu o inflacji, ale tak naprawdę istotny jest t.zw. benchmark (indeksowanie), czyli do czego odnosi się instrument o zmiennym dochodzie. Na ogół jest to WIBOR (oprocentowanie WIBOR + marża), a ostatnio Skarb Państwa wprowadzić też obligacje indeksowane stopą inflacji (inflacja + marża).