Co z tym leasingiem w 2022 roku?

1.12.2021 | Aktualności

Materiał opracowali:
Robert Koperczak – Dyrektor Finansowy, Prokurent w spółce BREWE Leasing sp. z o.o.
Rafał Macoch – Pełnomocnik Zarządu ds. Sprzedaży w spółce BREWE Leasing sp. z o.o.

Redaktor Marcin Bołtryk, na łamach Pulsu Biznesu opublikował materiał, w którym m.in. czytamy: „Zmiany podatkowe przewidziane w Polskim Ładzie spowodują, że leasing przestanie być numerem jeden w finansowaniu firmowych aut. Zyska wynajem długoterminowy, bo będzie znacznie tańszy.”

Za dziennikiem materiał szeroko opublikowały inne masmedia. Rozgorzała dyskusja. Postanowiliśmy się do niej włączyć i przygotowaliśmy materiał pokazujący zagadnienie w zupełnie innym świetle.

Co z tym leasingiem?

Analizując materiały prasowe można dojść do mylnego wniosku, że leasing od stycznia przyszłego roku przestanie się opłacać. W mediach jesteśmy atakowani takim tytułami jak „Leasing przestanie się opłacać przez Polski Ład. Zyska inna opcja” lub „Leasing odejdzie do lamusa? Wszystko przez Polski Ład” oraz „Leasing zejdzie na drugi plan”.

O co w tym wszystkim chodzi? Rządzący zapowiadają rewolucję podatkową i to rewolucję, która w ocenie wielu ekonomistów będzie niekorzystna dla większości przedsiębiorców. Na domiar złego rewolucja ta wymaga wielu dodatkowych aktów wykonawczych, a póki co spora część tych dokumentów jeszcze się nie „urodziła”. Specjaliści księgowi i leasingowi prześcigają się w ocenie skutków podatkowych leasingu w nowym ładzie podatkowym. Czy wszyscy gonimy za sensacją i niepotrzebnie się „nakręcamy”? Czy może jest coś na rzeczy? Po kolei. Rozłóżmy ten problem na kilka stawianych przez dziennikarzy tez.

TEZA 1  Większość przedsiębiorców zainteresowana jest wykupem środka trwałego na osobę prywatną

W zakresie wykupu pojazdu („na osobę fizyczną, prywatną”) po zakończeniu umowy leasingowej faktycznie będzie inaczej niż do tej pory. Zmieni się bowiem okres, po którym można będzie sprzedać wykupiony uprzednio z leasingu pojazd bez opodatkowania podatkiem dochodowym i podatkiem VAT. Do tej pory można było to zrobić po co najmniej 6 miesiącach. Polski Ład wprowadzi 6 letni (!) okres po którym sprzedaż pojazdu będzie zwolniona z opodatkowania podatkiem dochodowym.

Czy zagadnienie wykupu dotyczy całego rynku leasingu? Zdecydowanie NIE. Mimo, że nie znajdziemy oficjalnych statystyk pokazujących ilu przedsiębiorców wykupiło pojazd na osobę fizyczną po zakończonej umowie leasingu i sprzedało w okresie krótszym niż 6 lat, to spróbujmy oszacować tą wielkość.

Po pierwsze. O wykupie na osobę fizyczną mogą myśleć przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą oraz udziałowcy spółek cywilnych. Nie dotyczy to sytuacji, w których leasingobiorcą jest spółka prawa handlowego. Jaki jest udział tego typu przedsiębiorców w rynku leasingowym? Zgodnie z danymi Związku Polskiego Leasingu (ZPL) w 2020 roku mikro przedsiębiorcy (przedsiębiorstwa o obrotach do 5 mln zł. rocznie) stanowili 53,6 % ogółu leasingobiorców. Przy czym ta wielkość zawiera mikro przedsiębiorstwa prowadzone w różnych formach prawnych, także w formie spółek prawa handlowego. Trzeba również założyć, że część przedsiębiorców w tej grupie leasingowało także inne przedmioty, aniżeli pojazdy osobowe.

Po drugie rozmawiamy tutaj o samochodach osobowych lub ostatecznie lekkich dostawczych. Tego typu środki trwałe stanowiły w 2020 roku 52,4% ogółu leasingowanych przedmiotów. Musimy jednak przyjąć, że część z nich to lekkie auta dostawcze, których wykup na osobę prywatną nie bardzo był uzasadniony od strony podatkowej. Czy opłaca się „wyjmować” z firmy lekkie auto dostawcze, które dodatkowo spełnia wymogi związane z homologacją ciężarową i od którego możemy odliczać cały VAT? Z pewnością nie. 

W naszej ocenie jeśli przyjmiemy, że połowa mikro przedsiębiorców mogłaby być zainteresowana wykupem na osobę fizyczną i połowa z finansowanych przedmiotów nadawałaby się do wykupu to możemy oszacować, że skala tego procederu osiągnie ok. 16 mld zł. (oszacowana wielkość  sfinansowanych aut lekkich w 2020 roku w przypadku, których leasingobiorcy mogliby dokonać wykupu na osobę fizyczną). Wartość ta w naszej ocenie jest jednak znacznie przeszacowana. Od strony rządzących może wyglądać atrakcyjnie per „uszczelnianie systemu podatkowego”. Z praktyki leasingowej jednak wykupy na osobę fizyczną zdarzały się dość rzadko. W firmie BREWE Leasing sp. z o.o. mieliśmy niewiele takich potwierdzonych przypadków w skali ostatnich 7 lat działalności operacyjnej.

Teza w podtytule nie jest w naszej opinii prawdziwa. Z możliwości uniknięcia opodatkowania przy sprzedaży auta korzystała w prawdzie jakaś grupa przedsiębiorców nie była to jednak zdecydowana większość.

Teza 2 W kontekście Polskiego Ładu na wykupie w leasingu stracą wszyscy

W naszej opinii scenariusz zakończenia umowy leasingu poprzez wykupna osobę fizyczną, choć nie był powszechny to nie jest pomijalny. Niestety jest trudny do precyzyjnego oszacowania. Wybierany był przez tych przedsiębiorców, którzy chcieli dokonać swoistej optymalizacji podatkowej. Jeśli ktoś myślał o leasingu jako o doskonałej i taniej formie zakupu auta to faktycznie będzie rozczarowany nowymi zasadami podatkowymi. Tym bardziej, że przepisy będą działać także w przypadku umów już zawartych o ile do wykupu nie dojdzie w tym roku, czyli do dnia 31.12.2021 r. Z rynku leasingowego płyną sygnały, że część przedsiębiorców próbuje wybrać takie rozwiązanie i prosi firmy leasingowe o zmianę harmonogramu umów leasingowych (o ich skrócenie). W przypadku BREWE Leasing sp. z o.o. mieliśmy tylko jedno takie zapytanie.

Przykładowo jeśli przedsiębiorca leasingował auto za 100.000 zł. netto przez okres 3 lat i wykupił je za 1% wartości, to po wykupie na tzw.  osobę prywatną (bez wciągania wykupionego pojazdu na ewidencję środków trwałych w firmie) mógł sprzedać pojazd bez podatku dochodowego po 6 miesiącach użytkowania prywatnego. Szacunkowo w opisanej sytuacji leasingobiorca mógł odzyskać ok. 50% wartości początkowej leasingowanego pojazdu, który leasingowany był jako fabrycznie nowy. (utrata wartości pojazdu w czasie). W Polskim Ładzie operacja taka będzie możliwa dopiero po 6 latach od wykupu na osobę prywatną. Jeśli sprzedaży dokona się wcześniej trzeba będzie rozliczyć się z Fiskusem z podatku.  

W przypadku przedsiębiorców, którzy wykorzystują środek trwały w okresie trwania umowy leasingu do prowadzonej działalności gospodarczej, a po wykupie zdecydują się na wprowadzenie środka trwałego na ewidencję, sytuacja podatkowa nie pogorszy się ani o złotówkę. Obecne rozwiązania podatkowe również zakładają opodatkowanie na zasadach ogólnych przychodów ze sprzedaży środka trwałego będącego na ewidencji. A ponieważ z Tezy 1 wynika, że dominująca większość przedsiębiorców tak właśnie postępuje – to kwestia zmian podatkowych w Polskim Ładzie uderzy jedynie osoby, które w wątpliwy etycznie sposób wykorzystują dzisiaj leasing do optymalizacji podatkowej operacji nabycia samochodu osobowego używanego do celów prywatnych. Rozwiązania Polskiego Ładu eliminują taką możliwość.

Teza w podtytule jest częściowo prawdziwa. Dotyczy bowiem pewnej określonej grupy przedsiębiorców. Czyli tych, którzy zainteresowani byli optymalizacją podatkową. W przypadku przedsiębiorców, którzy będą wykupiony pojazd wykorzystywać dalej w firmie lub zdecydują się na jego sprzedaż z uwzględnieniem podatku dochodowego sytuacja nie ulegnie zmianie (pomijamy kwestię, która dotknie nas wszystkich niezależnie od tego czy jesteśmy leasingobiorcami, czy nie mianowicie zmianami zasad rozliczenia składki zdrowotnej). Wykup na osobę fizyczną przestanie się opłacać. 

Teza 3 Większość przedsiębiorców zainteresowana jest sprzedażą auta po wykupie

Dzisiaj na rynku Automotive mamy trudną sytuację związaną z ograniczoną dostępnością układów elektronicznych wykorzystywanych przy produkcji pojazdów. To przekłada się na odległe terminy dostaw nowych aut. Z całą pewnością sytuacja ta nie pozostanie bez wpływu na decyzje Leasingobiorców co do wykupu i dalszego wykorzystywania danego pojazdu w firmie. Jeśli auto było regularnie serwisowane i  korzystała z niego mała, określona liczba kierowców, to pojazd taki oczywiście w zależności od historii szkodowej i przebiegu może w dalszym ciągu być wykorzystywany w firmie. Wiązać się to będzie z wciągnięciem go na ewidencję środków trwałych i możliwością stosowania odliczeń amortyzacyjnych oraz odliczania od podatku kosztów związanych z naprawami i paliwem.

W naszej opinii pozostanie zatem całkiem spore grono obecnych leasingobiorców, którzy zdecydują się w tych trudnych czasach zostawić w firmie dany pojazd i czerpać z niego korzyści podatkowe. Wykupią auto na firmę.

Teza 3 jest nieprawdziwa. Wielu przedsiębiorców bowiem ze względu na rachunek ekonomiczny zwłaszcza w tych  trudnych, niepewnych czasach zdecyduje się „przetrzymać” auto po leasingu we własnej firmie tak, aby nie generować ryzyka związanego z kolejnym zobowiązaniem finansowym.

Teza 4 Wynajem będzie bardziej korzystny niż leasing

Kolejna teza, którą można spotkać w artykułach dotyczących leasingu w kontekście Polskiego Ładu, to udawadnianie korzyści wynajmu długoterminowego nad leasingiem. Czy teza ta jest prawdziwa? Odpowiedź nie do końca jest jednoznaczna. Z mojej perspektywy porównywanie leasingu i wynajmu długoterminowego (chociaż jest to także umowa leasingu) nie jest na miejscu. Mamy bowiem dwa odrębne produkty z różnym podejściem do oceny ryzyka, różnymi parametrami  oraz warunkami umów.

W przypadku leasingu zazwyczaj występuje opłata wstępna od kilku do kilkudziesięciu procent, mamy określony czas umowy i relatywnie niski wykup z przedziału 1% – 10%. Powinniśmy opłacić ubezpieczenie przedmiotu leasingu. Wszelkie naprawy i koszty serwisowe płacimy z własnej kieszeni. Nie mamy ograniczenia co do ilości przejechanych kilometrów. Wykup pojazdu jest naszym przywilejem, a nie obowiązkiem. Jeśli zdecydujemy się zostawić pojazd leasingodawcy, odbędzie się to dla nas bezkosztowo. Jedyna nasza powinność to ustalenie miejsca zwrotu auta. W przypadku, gdy zdecydujemy się wykupić auto, powinniśmy to wcześniej zadeklarować, dokonać stosownej opłaty i odebrać dokumenty od leasingodawcy, które pozwolą nam przerejestrować samochód (fizycznie go wykupić).  

Jest to rozwiązanie dla tych przedsiębiorców, którzy nie są w stanie ocenić precyzyjnie ile kilometrów rocznie będą robić danym autem lub z góry wiedzą, że pojazd przejedzie w trakcie umowy leasingowej dużą ilość kilometrów (np. 80.000 km / rocznie i więcej). Kalkulują również, że od czasu do czasu będą musieli z własnej kieszeni zapłacić za ubezpieczenie lub naprawy auta.

W przypadku najmu długoterminowego spotykamy się z ofertami o minimalnej lub zerowej wpłacie własnej, określonym okresie użytkowania i zadeklarowanym przebiegu rocznym auta dla danego kontraktu. Nie mówimy zazwyczaj o wykupie bo jest on od razu skalkulowany na wysokim poziomie (kilkudziesięciu procent, w zależności od długości kontraktu). Wynajmujący doliczy nam koszty opłaty serwisowej (ryczałt za naprawy i przeglądy). Możemy do tej opłaty doliczyć sobie także ubezpieczenie. Pamiętajmy jednak, że jeśli przekroczymy zadeklarowany limit kilometrów może okazać się, że wynajmujący zwiększy nam koszt miesięcznych opłat doliczając koszt przejechanych, a nie zakontraktowanych wcześniej kilometrów. Mimo ustalonego standardu zwrotu przedmiotu umowy wynajmu długoterminowego (standard wypracowany przez Polski Związek Wynajmu i Leasingu Pojazdów) może okazać, że na koniec takiego kontraktu po oddaniu pojazdu wynajmujący  doliczy nam koszty związane z ponadnormatywnym zużyciem auta. W swojej praktyce leasingowej spotkałem się z opłatami od kilku do nawet kilkunastu tysięcy zł. takiej końcowej opłaty rozliczeniowej.

To rozwiązanie wydaje się idealne dla tych przedsiębiorców, którzy chcą ponosić stałe i policzalne koszty pojazdu w firmie, ale z drugiej strony potrafią precyzyjnie zadeklarować przebieg auta i nie boją się również, że auto będzie ponadnormatywnie wyeksploatowane.

Mamy zatem dwa różne podejścia do finansowania. Czy możemy je ze sobą porównywać? Raczej nie, bo odbiorcami każdego z nich są przedsiębiorcy o różnych potrzebach.

Może np. okazać się, że wynajem długoterminowy dla osoby intensywnie użytkującej pojazd wcale nie będzie dużo tańszy od klasycznej umowy leasingu, a dodatkowo może przysporzyć sporych kosztów przy rozliczeniu kontraktu.

Teza ta jest częściowo prawdziwa. Ustalenie co jest korzystniejsze podatkowo dla Przedsiębiorcy zależy od jego potrzeb i sposobu wykorzystania pojazdu w firmie.

Podsumowanie

Mamy wrażenie, że media dały się ponieść skłonności do pogoni za sensacją, zwłaszcza w obszarze Polskiego Ładu i leasingu. Przypomina to nieco negatywny wymiar artykułów z roku 2020, które przewidywały upadek branży leasingowej. Tak się nie stało.

Do proponowanych zmian podatkowych powinniśmy podchodzić rozważnie i analitycznie. Prosimy jednak nie brać tej wypowiedzi jako swoistego poklasku dla propozycji ekipy rządzącej. Z całą pewnością zmiany te w negatywnym wymiarze odczuje większość polskich przedsiębiorców. Zwłaszcza początkowy okres ich wprowadzenia może otrzeć się o chaos. 

Jesteśmy przekonani, że w dalszym ciągu leasing będzie dla przedsiębiorców, równie atrakcyjną co dzisiaj, formą pozyskania środków trwałych do firmy – również z uwzględnieniem aspektów zmian w rozliczeniach podatkowych. Jedyne co się może stać po wprowadzeniu Polskiego Ładu, to ograniczenie skali wykorzystania leasingu jako narzędzia optymalizującego podatek dochodowy od zakupu samochodów osobowych przeznaczonych do użytku osobistego.

Podobnie jak w ubiegłym roku patrzymy z optymizmem w przyszłość.